Ile procent wspólnika w spółce z o.o., żeby uniknąć ZUS?

Częstą przyczyną sporów z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych była kwestia tego, czy udział w spółce z ograniczoną odpowiedzialności wspólnika posiadającego niewielki procent udziałów, np. 1%, wyłączał podleganie przez większościowego wspólnika obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu na gruncie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Sąd Najwyższy potwierdził, że wystarczy 1%.

Uregulowania ustawowe wymieniają w katalogu podmiotów objętych ubezpieczeniem obowiązkowym między innymi „osoby prowadzące pozarolniczą działalność”. Z drugiej jednak strony w myśl definicji ustawowych, za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność uważa się między innymi „wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.” ZUS konsekwentnie stał na stanowisku, że wspólnik posiadający 99% udziałów powinien być traktowany w istocie rzeczy jako jedyny wspólnik, z uwagi na pozycję dominującą, jaką ma w spółce.

Na gruncie jednego ze sporów sądowych dotyczących tej kwestii, Sąd Apelacyjny w Lublinie zadał Sądowi Najwyższemu następujące pytanie: „Czy wspólnik dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością posiadający 99 procent udziałów zapewniających mu możliwość swobodnego kształtowania treści uchwał na zgromadzeniu wspólników i podejmowania decyzji dotyczących działalności spółki podlega ubezpieczeniom społecznym na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych?

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 21 lutego 2024 r. (III UZP 8/23) stwierdził jednoznacznie, że „Wspólnik dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością posiadający 99 procent udziałów nie podlega ubezpieczeniom społecznym na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2023 r. poz. 1230).” Jest to spójne ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 stycznia 2024 r. (III USKP 73/23): „wspólnik dwuosobowej spółki z o.o. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym na podstawie art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej jako wspólnik jednoosobowej spółki z o.o., choćby był wspólnikiem większościowym, «niemal, prawie jedynym»”.

Sąd Najwyższy podkreśla, że nie ma znaczenia, iż udział jednego ze wspólników jest tak duży, a spółkę nadal należy uważać za dwuosobową. Zwraca też uwagę, że osoba decydująca się na takie rozwiązanie w pełni ponosi ewentualne negatywne konsekwencje braku ubezpieczenia, polegające choćby na braku dostępu do świadczeń publicznej służby zdrowia dla niej i jej rodziny (o ile rzecz jasna nie ma ubezpieczenia z innego tytułu). Powyższe stanowisko Sądu Najwyższego należy uznać za w pełni trafne. Ustawodawca wprost posługuje się pojęciem spółki jednoosobowej, a za taką nie sposób uznać spółki, w której jeden ze wspólników nie ma pełni udziałów. Uznanie stanowiska ZUS prowadziłoby do tego, że to ZUS stwierdzałby arbitralnie, jaki udział mniejszościowego wspólnika jest wystarczający, żeby móc uznać spółkę z o.o. za wieloosobową. Sąd Najwyższy stanął na straży swobody decyzji podmiotów obrotu gospodarczego i jednocześnie sprawił, że podatnicy zyskali mocny argument w sporach z ZUS w zakresie podlegania publicznym ubezpieczeniom obowiązkowym.

Hubert Woelke

Czytaj również:

Serwis wykorzystuje pliki cookies do poprawnego działania strony. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt. Informacje o zasadach przetwarzania danych osobowych przez Kancelarię Prawną Jankowiak Kolasiński Sp.k. dostępne są w naszej polityce prywatności.